Anachroniczne poglądy na temat konieczności oderwania Ukrainy od Rosji jako polskiej racji stanu zdają się dominować. Czy słusznie? Koncepcja jagiellońska jest przeżytkiem ale i pobożnym życzeniem zwłaszcza z Polską w roli głównej. Strategia piastowska to real: Zintegrowane wewnętrznie, średnie i sprawne państwo kooperujące z Cesarstwem (UE pod zarządem Niemiec), które nie traci sił na kresach a szuka tam korzyści.
Polska i Zachód boi się Rosji, docenia jej siłę militarną, potrzebuje jej surowców, nie chce jej drażnić teraz i przedtem - po i przed 1989r. Skąd zatem nierealne założenie, ze można Ukrainę, wbrew Ukrainie, oderwać od Rosji, skoro prawie pół terytorium Ukrainy do dar od Związku Radzieckiego? I co - Rosja ma się zgodzić na wejście Ukrainy w struktury europejskie z Zadnieprzem i Donem?? Bez wojny nigdy. Ukraina też to wie i dlatego doi Europę za pomocą polskiego ustnika, puszcza oko, że już niedługo ... po czym zwraca się do Rosji i doi gaz. To jest strategia dla Ukrainy, możliwa do realizacji z powodu naiwności Europy i głupoty polskich polityków. Gdy powiemy Ukrainie: idź do diabła, wtedy Rosja nie będzie zainteresowana podpieraniem Ukrainy i może się otworzyć okno możliwości dla naszych korzyści np. podział Ukrainy za jakiś czas.
Oddajmy co i tak nie nasze - cichy Don. Niech sobie Ukraina ssie gaz za pół ceny, ale jej nie podpierajmy swoim kosztem. Już Katarzyna wiedziała, że to naród zdradziecki rozumiejący jedynie logikę siły. Nie mieli swego państwa otchłań czasu, dlatego potrzebują otchłani czasu aby pojąć co to jest państwo i do czego służy.
Powiedzmy Ukraińcom - jesteście LUDOBÓJCAMI,jesteście azjatyckimi bandytami o niskiej kulturze politycznej. Nie będziemy waszymi adwokatami bo nie zasługujecie na to i nie jesteście nam do niczego potrzebni. Bijcie czołem według waszych obyczajów Putinowi, on będzie wiedział jak z wami postąpić. Gdy zmądrzejecie i przeprosicie możemy pogadać z częścią (mądrzejszą) z was.
